Duńczyk wirusem z Wuhan najprawdopodobniej zaraził się w Wielkiej Brytanii, skąd wrócił 19 marca. Po powrocie do domu trzykrotny mistrz świata miał bóle głowy oraz kaszel. Kolejnymi objawami były biegunka oraz utrzymująca się kilka dni gorączka.
Wymaz byłego żużlowca Fogo Unii Leszno został pobrany w poniedziałek. Następnego dnia Pedersen został poinformowany o zakażeniu wirusem SARS-CoV-2.
Zawodnik, który w tym sezonie ma reprezentować barwy MRGARDEN GKM-u Grudziądz na ten moment nie wymaga jednak hospitalizacji i czuje się dobrze.
"Power" od momentu powrotu nie miał kontaktu ze swoimi dziećmi - Mikkelem i Mikkeline. Na Wyspach Brytyjskich przebywał jednak ze swoją partnerką Anną Nataschą Ohlin Hoe i jej córką Livą- Do tej pory obie nie zostały przetestowane, jednak z dnia na dzień stają się coraz bardziej niewyraźne. Dlatego jestem prawie pewien, że są zarażone - wyjaśnił Pedersen.
Duńczyk barwy Fogo Unii Leszno reprezentował w latach 2014-2017. W tym czasie wspólnie z drużyną leszczyńskich Byków dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium Drużynowych Mistrzostw Polski.
źródło: sportowefakty.wp.pl
fot. tvml.pl