Leszczynianie prowadzenie w sobotnim spotkaniu objęli już w 14 minucie po bramce Michała Płocharczyka. Po 60 sekundach do wyrównania doprowadził ex-lechita Błażej Telichowski. Biało-czerwoni po raz drugi w tym meczu na prowadzenie wyszli za sprawą Artura Krawczyka. Na ripostę miejscowych ponownie nie trzeba było długo czekać. Samobójczą bramkę zdobył Mikołaj Sadowczyk, dzięki czemu na tablicy wyników ponownie widniał Rezultat remisowy. Feralna dla Stainer Polonii okazała się 25 minuta. Boisko z powodu uraz opuścił Mateusz Chudziak, którego zastąpił Mikołaj Sroczyński. Na domiar złego gospodarze za sprawą Bartłomieja Graczyka objęli prowadzenie 3:2.
Po zmianie stron Stainer Polonia ruszyła do frontalnego ataku. Ofensywna gra biało-czerwonych przyniosła oczekiwany skutek po kwadransie. Do wyrównania doprowadził Płocharczyk, strzelając drugą w tym meczu bramkę. Na reakcję gospodarzy tradycyjnie już nie trzeba było długo czekać. Po niespełna dwóch minutach Tarnovia ponownie była o krok bliżej zwycięstwa. Wszystko dzięki Maurycemu Niemczykowi, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 4:3. Przysłowiową "kropkę nad i" zespół z Tarnowa Podgórnego postawił już w doliczonym czasie gry. Wynik na 5:3 ustalił Tomasz Graczyk.
O kolejne ligowe punkty podopieczni Jędrzeja Kędziory powalczą już w kolejny weekend. Stainer Polonia Leszno przed własną publicznością zmierzy się ze swoją imienniczką z Kępna.
Tarnovia Tarnowo Podgórne 5:3 Stainer Polonia Leszno
14 min - Michał Płocharczyk 0:1
15 min - Błażej Telichowski 1:1
22 min - Artur Krawczyk 1:2
24 min - Mikołaj Sadowczyk (sam.) 2:2
25 min - Bartłomiej Graczyk 3:2
60 min - Michał Płocharczyk 3:3
62 min - Maurycy Niemczyk 4:3
90 min - Tomasz Graczyk 5:3
źródło: fan page Stainer Polonii Leszno na facebooku