Cała saga związana z podpisaniem, a właściwie niepodpisaniem aneksu do kontraktu przez kapitana leszczyńskiej Unii rozpoczęła się pod koniec majowego okienka transferowego. Okazało się, że popularny “Piter” parafował jedynie kontrakt warszawski ze swoim dotychczasowym pracodawcą. Mówiło się też o tym, że młodszy z braci Pawlickich nie będzie brany pod uwagę przy budowaniu składu drużyny na ligowe spotkania. Taka informacja rodziła wiele niepokoju wśród fanów klubu z Leszna.
Nastroje tonował jednak menadżer Piotr Baron. W rozmowie z Michałem Koniecznym na antenie Radia “Elka” otwarcie przyznawał, że kadra Fogo Unii Leszno w porównaniu do zeszłego sezonu nie uległa zmianie. W porozumienie na linii Unia – Piotr Pawlicki wierzyło też wielu ekspertów. Ci otwarcie przyznawali, że Unia i Piotr Pawlicki są na siebie skazani. Przynajmniej w sezonie 2020.
Prognozy te potwierdził klub z Leszna, który w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych poinformował o zawarciu porozumienia z młodszym z braci Pawlickich.
źródło i fot. tvml.pl