W 2018 roku w Polsce zmieniło się prawo dotyczące organizacji kąpielisk i miejsc przeznaczonych do kąpieli. Dotychczasowo gmina dowolnie decydowała o tym, czy na swoim terenie organizuje kąpielisko czy miejsce do kąpieli, a decyzja ta wpływa na częstotliwość badań wody i liczbę ratowników. Od tego roku wszystkie miejsca, w których organizowana jest kąpiel muszą być kąpieliskiem, jeżeli funkcjonować będą dłużej niż 30 dni. Prócz częstszych badań i kontroli jakości wody w uchwale ustanawiającej kąpielisko pojawił się zapis o limitach kąpiących się. Zapis ten wzbudził wiele dyskusji radnych, ponieważ literalnie zapisane jest, że od poniedziałku do czwartku z kąpieliska może skorzystać 50 osób dziennie, a od piątku do niedzieli 80 osób dziennie.
- Czy mówimy tutaj o liczbie osób dziennie czy jednorazowo? Bo z zapisu dziennie rozumiem, że 50 osób może się kąpać się w ciągu całego dnia, a jednorazowo, że 50 osób zmieści się na terenie kąpieliska w tym samym momencie, ale mogą się one wymieniać. Nie rozumiem w takim razie dlaczego w uchwale zapisane jest dziennie – zwróciła uwagę radna Henryka Przybylska.
Wyjaśnień udzielił zastępca wójta Krzemieniewa, Radosław Sobecki, który przekonywał, że intencja jest taka iż 50 osób w jednym momencie może korzystać z kąpieliska, a ilości podano na podstawie rozmów z ratownikami odnośnie tego ile faktycznie osób korzystało z kąpieli w jeziorze w ubiegłych latach. Zaznaczył, że nie należy jednak popadać zbytnie w skrupulatność, bo wszyscy wiedzą, że ciężko liczyć kąpiących się na bieżąco. Kolejne pytanie w tej sprawie zadał radny Marek Garbacz.
- A czy zapis o liczbie kąpiących wynika bezpośrednio z nowej ustawy, czy to nasza inwencja własna? Jeżeli już na obradach sesji wzbudza on śmieszność, to co dopiero wśród mieszkańców? Może lepiej byłoby z niego zrezygnować? – dopytywał radny.
Niestety rezygnacja z zapisu, albo jego zmiana nie wchodziła w rachubę, gdyż uchwała jest opiniowana przez instytucje zewnętrzne, a radni byli zmuszeni podjąć ją na sesji w maju, ponieważ inaczej gmina nie miałaby możliwości zorganizować kąpieliska. Fakt, że radni podstawieni są niejako pod ścianą nie spodobał się rajcom. Wielu z nich zauważyło, że wszystko jest dobrze dopóki się nic nie stanie, a odpowiedzialność za kąpielisko biorą ratownicy, którzy mogą skrupulatnie sprawdzać liczbę kąpiących. Ostatecznie pomimo dużej dozy niepewności uchwała została podjęta. Szczegóły w materiale wideo.
(olek)