Szkoły i przedszkola otwarte są w normalnych godzinach. Nowością jest mierzenie każdemu dziecku temperatury. Rodzice nie będą mogli również wejść do budynku ze swoimi pociechami. - W grupach będzie mogło być od 12 do 14 dzieci, ale tej liczby na razie nie osiągniemy - zapowiada Piotr Jóźwiak. - Przed epidemią, kiedy pod koniec dnia zostawało mało dzieci, zazwyczaj łączono grupy. Teraz tego nie będzie - dodał wiceprezydent.
Do czwartku rodzice zgłosili chęć posłania do przedszkola 404 dzieci na ponad 2000 leszczyńskich przedszkolaków. Najwięcej maluchów będą miały Przedszkola Miejskie nr 20 i 8, w obu będzie po ponad 40 dzieci.
W szkołach podstawowych od poniedziałku rozpoczną się zajęcia opiekuńczo-wychowawcze dla klas 1-3, na których będą realizowane także zajęcia dydaktyczne w takim zakresie, w jakim dzieci realizują zdalne nauczanie. - Na czwartek popołudniu mieliśmy 162 uczniów. Obecnie najwięcej dzieci zgłosiło się do Szkoły Podstawowej numer 12 - 22 osoby, najmniej do Szkoły Podstawowej numer 3 - 4 osoby. Liczby te mogą się zmienić, bo deklaracje jeszcze ciągle spływają - poinformował wiceprezydent P. Jóźwiak.
Samorząd Leszna oraz dyrektorzy placówek są przygotowani na wzrost liczby dzieci w szkołach i przedszkolach. Gdyby jednak okazało się, że wszystkie dzieci wróciły do nauki stacjonarnej nie udałoby się zapewnić odpowiedniej ilości sal, aby w pełni przestrzegać obecnie panujące przepisy sanitarne.
źródło: leszno.pl
fot. pixabay.com