Po pierwszej kwarcie poloniści uzyskali niewielką przewagę. Prowadzili bowiem 20:17. Drugą ćwiartkę rozpoczęli od serii 8:0. Ambitnie walczący gospodarze zdołali odrobić straty i na minutę przed końcem drugiej kwarty przegrywali zaledwie dwoma punktami. Jednak jeszcze przed przerwą celnie z obejścia trafił Kamil Chanas i na tablicy wyników notowaliśmy rezultat 40:36 dla Timeout Polonii.
Po zmianie stron spotkanie obie ekipy toczył wyrównany bój, a po pół godzinie gry leszczynianie prowadzili zaledwie pięcioma "oczkami". Kolejną przyjemną dla siebie i swoich kibiców serię podopieczni Radosława Hyżego zanotowali na początku czwartej odsłony. Dwanaście punktów z rzędu pozwoliło naszemu zespołowi wypracować solidną, 17-punktową zaliczkę. Na tym etapie spotkania okazało się to nie do odrobienia dla Znicza. Miejscowi mimo ambitnego pościgu musieli uznać wyższość biało-czerwonych, którzy zwyciężyli ostatecznie 86:80.
Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Kamil Chanas i Jakub Krawczyk po 18, Hubert Pabian 14, Radosław Trubacz 13, Nikodem Sirijatowicz 9, Stanferd Sanny 8, Szymon Milczyński 6.
Elektrobud Investment ZB Pruszków 80:86 Timeout Polonia 1912 Leszno (17:20, 19:20, 16:17, 28:29)
źródło: pzkosz.pl