Niezwykle wyrównana pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:16 dla polonistów. W drugiej odsłonie dobrze funkcjonowała leszczyńska obrona. Do tego doszyły także celne rzuty za linii. Słowa pochwały należą się też dwójce nowych zawodników Polonii. Michałowi Jodłowskiemu oraz Dawidowi Sączewskiemu, który celną "rójką" ustalił wynik pierwszej połowy na 43:27.
Zmiana stron odmieniła też obliczę miejscowych. Z szesnastu punktów zapasu do przerwy w połowie trzeciej kwarty biało-czerwonym zostało 9 "oczek" zaliczki. Sytuacja Timeout Polonii przed ostatnią kwartą nie była najgorsza i nie zapowiadała jednak tego co stało się w ostatniej odsłonie. Całą przewagę z wcześniejszej fazy spotkania podopieczni Radosława Hyżego roztrwonili w ciągu niespełna siedmiu minut. Co gorsza to oni musieli desperacko bronić się przed porażką w samej końcówce podstawowego czasu gry. Dzięki trafieniu zza łuku Radosława Trubacza po 40 minutach na tablicy wyników widniał remis 85:85.
W dogrywce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi. Sytuację Polonii próbował jeszcze ratować Hubert Pabian, jednak po jego akcji 3+1 nasz zespół na prowadzenie powrócił tylko na moment. Ostatecznie Timeout Polonia przegrała w Kłodzku 93:97.
Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Hubert Pabian 21, Radosław Trubacz i Kamil Chanas po 14, Szymon Milczyński i Dawid Sączewski po 13, Stanferd Sanny i Michał Jodłowski po 7, Nikodem Sirijatowicz 4.
Zetkama Doral Nysa Kłodzko 97:93 Timeout Polonia 1912 Leszno (16:20, 11:23, 30:26, 28:16, 12:8)