Na początku spotkania groźniej atakowali goście z Torunia. Akcje aktualnych wicemistrzów Polski nie przyniosły jednak bramek. Odpowiadać próbowali również gospodarze, którzy w tej części spotkania szczęścia szukali m. in w stałych fragmentach gry. Jednym z nich był przedłużony rzut karny, którego nie wykorzystał Michał Bartnicki. W odpowiedzi torunianie trafili do bramki Michała Długosza po bardzo dobrze rozegranym rzucie rożnym. Szansę na wyrównanie nasz zespół w 20 minucie spotkania. Tym razem do przedłużonego karnego podszedł Jan Martin. Wychowanek klubu z Leszna strzałem po ziemi doprowadził do remisu 1:1.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Cierpliwie grający futsaliści z Torunia dopięli swego w 28 minucie, a gola na 2:1 zdobył Mateusz Waszak. Zaangażowania ekipie z Leszna nie brakowało, jednak drużyna z województwa torunianie nie pozwalali się zaskoczyć. Ostatnią deską ratunku dla miejscowych była gra bez bramkarza. Manewr zastosowany przez szkoleniowca leszczynian w końcówce spotkania niczego jednak nie zmienił.
GI Malepszy Futsal Leszno szósty, ligowy mecz z rzędu zakończył bez punktów przez co nadal znajduje się w strefie spadkowej. Do jedenastego miejsca gwarantującego ligowy byt biało-czerwoni tracą zaledwie jedno "oczko". Szansę na podreperowanie swojego dorobku punktowego ekipa z Leszna będzie miała już w sobotę, przy okazji konfrontacji z niżej notowanym zespołem z Chojnic.
GI Malepszy Futsal Leszno 1:2 FC KJ Toruń
14 min - Marcin Mrówczyński 0:1
20 min - Jan Martin 1:1
29 min - Mateusz Waszak 1:2