Sprawa wydarzała się kilka dni temu w jednym z bloków mieszkalnych w Lesznie. Do Komendy Miejskiej Policji w Lesznie zgłosiła się kobieta, której pomimo braku uszkodzenia zamków w drzwiach zginęło kilka rzeczy z mieszkania.
- Policjanci ustalili, że pokrzywdzona w ostatnim czasie za pośrednictwem swojej sąsiadki, z którą utrzymywała kontakty towarzyskie, przekazała klucz od mieszkania dla swojej małoletniej córki. Znajoma wyraziła wolę pomocy. Jednak kiedy właścicielka mieszkania opuściła dom, „uczynna” sąsiadka przy pomocy klucza otworzyła drzwi, a następnie z jego wnętrza skradła zapasowy klucz od drzwi wejściowych do domu – relacjonuje asp. sztab. Monika Żymełka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Lesznie. - W następnych dniach pod nieobecność koleżanki, kilkakrotnie wchodziła do jej mieszkania i dokonywała kradzieży. Łącznie skradła dwa pierścionki wykonane ze złota oraz kilka butelek markowych alkoholi wartych blisko tysiąc złotych.
Jak widać nawet bliskiego sąsiada nie zawsze można obdarzyć pełnym zaufaniem. 43- letnia mieszkanka Leszna, która przywłaszczyła sobie rzeczy sąsiadki musi się teraz liczyć z karą, grozi jej nawet 10 lat więzienia. Na szczęście policjantom udało się odzyskać skradzioną biżuterię i zwrócić ją poszkodowanej.
(olek/foto: KMP Leszno_