W środowym spotkaniu leszczynianie zrobili to co w konfrontacji z WKK powinna zrobić każda pierwszoligowa ekipa. Przede wszystkim wyłączyli z gry Piotra Niedźwiedzkiego. Center wrocławskiej ekipy zakończył całe spotkanie z 11 punktami na koncie. Tyle punktów ile przez całe spotkanie uzbierał reprezentant Polski w koszykówce 3x3 poloniści na swoim koncie mieli już po niespełna 4 minutach pierwszej kwarty, w której zupełnie zdominowali gospodarzy. W drugiej odsłonie Polonia nie zagrała już tak efektownie, ale ważniejszy od stylu był wynik. Leszczynianie do swojej pokaźnej przewagi z pierwszej kwarty dołożyli kolejne 3 "oczka" i na przerwę schodzili prowadząc 48:31.
Trzecia odsłona spotkania była najlepsza w wykonaniu WKK. Jednak prowadzenie zespołu Radosława Hyżego ani przez moment nie było zagrożone. Formalności Kamil Chanas i spółka dopełnili w czwartej odsłonie. Zwycięstwo 24:17 sprawiło, że w ostatecznym rozrachunku Timeout Polonia pokonała na wyjeździe wyżej notowane WKK Wrocław 87:66
Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Hubert Pabian 21, Radosław Trubacz 17, Nikodem Sirijatowicz 14, Kamil Chanas 13, Szymon Milczyński 11, Michał Jodłowski i Dawid Sączewski po 4, Stanferd Sanny 3.
WKK Wrocław 66:87 Timeout Polonia 1912 Leszno (15:29, 16:19, 18:15, 17:24)