Leszczynianie słabo rozpoczęli sobotnią konfrontację. Po 10 minutach przegrywali 7:3. Kolejne akcje również należały do gospodarzy, którzy stopniowo zwiększali swoją przewagę. Za odrabianie strat zespół z Leszna zabrał się w końcówce pierwszej połowy. Real Astromal złapał wiar w żagle, rzucił kilka bramek z rzędu i na przerwę schodził z stosunkowo niewielką, dwubramkową stratą.
Dobrą passę podopieczni Macieja Wieruckiego kontynuowali po przerwie. Doprowadzili do remisu, a następnie objęli jednobramkowe prowadzenie. Od tego obie ekipy toczyły wyrównany bój. W końcówce spotkania ważnego rzutu karnego nie wykorzystał Hubert Kuliński. W kolejnych akcjach szczypiorniści Boru zdobyli dwie bramki, nie tracąc przy tym ani jednej. Real Astromal Nie potrafił już skutecznie odpowiedzieć, a całe spotkanie zakończył porażką 27:30.
Bramki dla Real Astromal zdobywali: Michał Przekwas 7, Jakub Wierucki 6, Piotr Łuczak 5, Krzysztof Meissner 5, Krzysztof Misiaczyk 1, Hubert Kuliński 1, Alan Raczkowiak 1, Hubert Szkudelski 1.
źródło: leszno.naszemiasto.pl
fot. fan page Realu Astromalu Leszno na facebooku