Już po pierwszej kwarcie gospodarze sobotniego starcia wypracowali sobie osiem punktów przewagi. Tę naszemu zespołowi udało się nieco zniwelować jeszcze przed przerwą, na którą obie ekipy schodziły przy stanie 44:39.
Po zmianie stron obie ekipy toczyły wyrównany pojedynek. Rzutami zza linii 6,75 popisywali się gospodarze, a dokładniej Marcin Woroniecki oraz Paweł Zmarlak. Po stronie przyjezdnych próbowali odpowiadać Nikodem Sirijatowicz oraz Szymon Milczyński, dzięki czemu przed ostatnią odsłoną spotkania wynik meczu był sprawą otwartą. Grającym w ósemkę leszczynianom sił zaczęło brakować w czwartej kwarcie. Biało-czerwoni do gry o zwycięstwo w całym spotkaniu na chwilę powrócili jeszcze na dwie minuty przed końcem spotkania po celnej trójce Kamila Chanasa. Pięć kolejnych punktów zdobyli jednak miejscowi powracając w ten sposób na bezpieczne, dziewięciopunktowe prowadzenie.
Ostatecznie naszemu zespołowi zabrakło już czasu oraz sił, aby ponownie zagrozić miejscowym, którzy w ostatecznym rozrachunku zwyciężyli 92:82.
Dzięki sobotniej wygranej GKS zajmuje trzecią lokatę w ligowej układance. Timeout Polonia, która już za tydzień zagra na wyjeździe z liderem I ligi STK Czarnymi Słupsk plasuje się obecnie na siódmym miejscu.
Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Szymon Milczyński 17, Kamil Chanas, Jakub Krawczyk i Hubert Pabian po 12, Stanferd Sanny i Nikodem Sirijatowicz po 10, Radosław Trubacz 9.
GKS Tychy 92:82 Timeout Polonia Leszno (24:16, 20:23, 20:22, 28:21)