Pierwsze 10 minut nie przyniosło bramek. W 15 minucie wynik otworzyli gospodarze, a celnym uderzeniem w dłuższy róg bramki przyjezdnych popisał się Jan Martin. Jeszcze przed przerwą coraz śmielej zaczęli atakować przyjezdni, jednak ich ataki nie przyniosły zmiany rezultatu. Dzięki temu obie ekipy schodziły do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.
Na drugą część meczu niezwykle zmotywowani wyszli goście z Białegostoku. To oni przejęli inicjatywę, a ekipa z Leszna nastawiła się na grę z kontrataku. Te w wykonaniu biało-czerwonych były niezwykle niebezpieczne, a jedną z nich celnym strzałem na bramkę zakończył Michał Bartnicki. Dzięki temu miejscowi wyszli na prowadzenie 2:0. W 35 minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddali przyjezdni, a futsalówkę z linii bramkowej wybił Jarosław Radliński.
Chwilę później zespół z województwa Podlaskiego zdjął bramkarza. Dobrze zorganizowani w defensywie gospodarze radzili sobie jednak z naporem rywala, jednak ich problemem był limit fauli, który przekroczyli po przewinieniu Piotra Pietruszko. Szkoleniowiec leszczynian zdecydował się na zmianę bramkarza posyłając do boju Krzysztofa Bartkowiaka. Ruch ten okazał się przysłowiowym "strzałem w 10", ponieważ pozyskany przed sezonem golkiper uchronił nasz zespół przed stratą bramki.
Przyjezdnym nie udało się już odmienić losów niedzielnej konfrontacji, dzięki czemu zawodnicy, wspólnie ze swoimi kibicami mogli cieszyć się z czwartego w tym sezonie ligowego zwycięstwa.
GI Malepszy Futsal Leszno 2:0 MOKS Słoneczny Stok Białystok
15 min - Jan Martin 1:0
25 min - Michał Bartnicki 2:0