O pierwszej połowie nasi piłkarze woleliby jak najszybciej zapomnieć. Już w 18 minucie goście dość niespodziewanie objęli prowadzenie. Zamieszanie w po rzucie rożnym wykorzystał Dominik Rusinek. W jeszcze gorszej sytuacji nasz zespół znalazł się niespełna kwadrans później. Gola dla gości zdobył Bartłomiej Graczyk i na tablicy wyników było już 2:0. Na domiar złego nic nie zapowiadało tego, aby sytuacja Stainer Polonii miała się poprawić.
Leszczynianom pomogła dopiero przerwa i kilka mocnych słów trenera Jędrzeja Kędziory. Lepsza dla oka gra miejscowych przyniosła pożądany efekt w 56 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Michała Skrzypczaka na gola zamienił Łukasz Glapiak. Rozochoceni takim obrotem spraw biało-czerwoni tworzyli sobie kolejne sytuacje pod bramką rywali. Niestety ani Artur Krawczyk, ani Antoni Prałat nie potrafili pokonać golkipera gości. Czekający na swoją szansę zawodnicy z Pniew prezent od miejscowych otrzymali w 79 minucie. Nieatakowany przez nikogo Tomasz Wiśniewski skierował piłkę do własnej bramki. Po tej sytuacji wydawało się, że emocje w dzisiejszym spotkaniu powoli się kończą. Jednak już w kolejnej akcji swoją drugą bramkę w dzisiejszym spotkaniu zdobył Glapiak. Będąca ponownie w kontakcie z rywalami Stainer Polonia przez ostatnie minuty za wszelką cenę próbowała pójść za ciosem i zdobyć kolejnego gola. Desperackie ataki polonistów nie przyniosły jednak wyrównania, przez co trzy oczka wywalczył walczący o uniknięcie degradacji Sokół Pniewy.
Stainer Polonia Leszno 2:3 Sokół Pniewy
18′ Dominik Rusinek 0:1
32′ Bartłomiej Graczyk 0:2
56′ Łukasz Glapiak 1:2
79′ Tomasz Wiśniewski (sam.) 1:3
80′ Łukasz Glapiak 2:3